Wszystko ma swój początek. Nasze zainteresowania często wynikają ze środowiska, w którym się wychowujemy lub nagłego bodźca, który pojawi się w naszym życiu. Czasem wystarczy, że coś lub ktoś stanie nam na drodze sprawiając, że powiemy sobie w duchu: tak, to jest właśnie to, co chcę robić. Jeden z takich życiowych kierunków może pomóc wskazać nam książka sportowa dla najmłodszych, która wkrótce pojawi się na rynku.
Za oknem robi się coraz zimniej, nic dziwnego, że na scenę literatury sportowej wkracza nowy gracz w postaci Polarnego Lisa. Warszawskie wydawnictwo zaangażowało do współpracy dziennikarza „Przeglądu Sportowego” – Łukasza Olkowicza – który napisać ma cztery książki w ramach serii „Wybieram swój sport”. Pierwszy tom, o sportach związanych z boiskiem trafił już w moje ręce.
„Na boisku” to album skierowany do dzieci, co widać już na pierwszy rzut oka. Świetna oprawa graficzna spod ręki zespołu wespołu (swoją drogą świetna, chwytliwa nazwa) od razu przyciąga wzrok, co w przypadku publikacji dla najmłodszych jest równie istotne, jak sam tekst. Nie ma się co oszukiwać, że znaleźć można tutaj jakieś górnolotne opisy. Do dzieci trzeba pisać prosto i zrozumiale – tak też zrobił Michał Gąsiorowski w jednej z najlepszych publikacji o piłce nożnej skierowanej do tego segmentu czytelników w „To jest futbol!„. Podobnie postąpił Łukasz Olkowicz, który w swojej książce opisuje zasady i ciekawostki związane z piłką nożną, koszykówką, siatkówką, piłką ręczną i baseballem. Nie stosuje przesadnie rozbudowanych form, upraszczając przekaz na tyle, żeby też nie zatracił on swoich walorów literackich. Wracając jednak do zawartości „Na boisku”, zwłaszcza ostatni wymieniony w niej sport może być dla młodzieży ciekawy, bo nie jest zbyt popularny w Polsce, a co za tym idzie – nie ma o nim zbyt wielu informacji w codziennych mediach.
Dziennikarz, który był m.in. współautorem biografii Łukasza Kadziewicza („Kadziu. Siatkówka & Rock`N`Roll„, Ringier Axel Springer, 2017 | RECENZJA), wplótł m.in. w „Na boisku” mini-wywiad z siatkarzem. Gdzie indziej opisuje najlepszych zawodników poszczególnych polskich reprezentacji, gwiazdy boisk NBA, czy zasady gry w omawianych dyscyplinach. Niewiele ponad 70 stron książki to zbiór najważniejszych informacji o tych pięciu sportach, które dla grupy docelowej będą z pewnością interesujące.
Licencje na wykorzystywanie znaków towarowych są drogie, nie dziwi więc, że przy okazji opisywania piłkarskich klubów marzeń grafik postanowił tak poprzerabiać herby znanych zespołów, aby jedynie sugerowały one, o jakim klubie mowa. Osobiście zdecydowałbym bym się prawdopodobnie na zakup zdjęć ze sportowych agencji (na których widać na przykład koszulkę meczową z herbem), bo nie wygląda to jakoś szczególnie okazale:
Jak widać, nie ma wielkiej tragedii, ale można było wybrnąć z tego lepiej.
Abstrahując od tego małego mankamentu, graficznie książka prezentuje się bardzo dobrze. W szczególności należy pochwalić ciekawą koncepcję graficzną, bogatą kolorystykę i wygląd publikacji jako całość, która z pewnością przyciągnie uwagę najmłodszych. To może być jeden z tych tytułów, który obok wspominanej wyżej pozycji Wydawnictwa Nasza Księgarnia będzie sprzedawał się przed zimowymi okresami prezentowymi najlepiej. Przynajmniej tak powinno być, bo cena w stosunku do innych podobnych propozycji nie jest wygórowana.
[dropshadowbox align=”none” effect=”lifted-both” width=”auto” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#dddddd” ]Krzysztof Baranowski[/dropshadowbox]
Książka została przekazana do recenzji przez wydawcę.