W Wielkiej Brytanii swoją premierę miała dziś książka, która ma rzucić nowe światło na współczesną Turcję z jej niespotykaną piłkarską kulturą.
Gdyby zapytać jakiegokolwiek kibica, co wie o tureckim futbolu, mało kto odpowiedziałby, że rządzą nim sceny koleżeństwa, gościnności i humoru. Bardziej prawdopodobne jest, że wspominać będą banery z napisem „Welcome to hell”. Lub pamiętać kibiców Leeds United skazanych na śmierć na ulicach Stambułu.
John McManus, antropolog pracujących dla British Institute w Ankarze, wyruszył w podróż, by pokazać turecki futbol, jaki zna z autopsji. To bogata, zabawna, obsesyjna kultura kibiców. Jej problemem jest jedna polityka – autor swój związek z tym krajem rozpoczął na początku jednego z najciemniejszych okresów w nowoczesnej historii Turcji – niszczonej przez bombowe zamachy, konflikty zbrojne i próbę zamachu stanu.
McManus odwiedzał elitarne obiekty szkoleniowe, by za chwilę wizytować zakurzone klepiska na granicy z Syrią. Witamy w piekle!