Na straży (nie)moralności

Anna Hombek

fot. SQN

Agenci FBI, szpiedzy, tajniacy, podsłuchy, poufne dokumenty, korupcja, pranie brudnych pieniędzy, milionowe łapówki. Brzmi niczym opis amerykańskiego filmu? Być może, choć właściwie brakuje jeszcze kilku strzelanin i policyjnych pościgów. Jednak powyższe określenia to tak naprawdę podsumowanie książki o… futbolu, a dokładniej mówiąc o brudach FIFA.

„Sport zwykłych ludzi przywłaszczyli sobie egoiści, którzy […] chowali grube miliony dolarów gdzieś w odległych zakątkach świata.”

Ów ciemna strona najpopularniejszego sportu została ujawniona światu w 2015 roku, dzięki największemu śledztwu dotyczącemu przestępstw w tej organizacji. I właśnie przebieg tego śledztwa przeprowadzonego przez USA został opisany w książce „Czerwona kartka. Kupione Mundiale w Rosji i Katarze, afery w FIFA, międzynarodowe śledztwo”.

Podtytuł lektury może być nieco mylący, gdyż „Czerwona kartka” dotyczy przede wszystkim dwóch konfederacji wchodzących w skład FIFA, a mianowicie CONCACAF i CONMEBOL. To o nich dowiadujemy się najwięcej, choć poruszony został również wątek kontrowersyjnego wyboru gospodarzy mistrzostw świata. Powyższa uwaga nie jest jednak żadnym mankamentem, gdyż treść lektury jest doprawdy fascynująca.

„[…], jak to możliwe, że wygrały dwa państwa, które mają najgorsze warunki do organizacji finałów mistrzostw świata.”

Nie sposób nie docenić znakomitej dziennikarskiej pracy autora. Książkę momentami czyta się jak wciągający kryminał, bądź thriller. Autor – dziennikarz śledczy Ken Bensinger – wprowadza czytelnika w mroczny świat organizacji piłkarskich. Odsłania brudne sekrety futbolu, przedstawia skorumpowanych działaczy piłkarskich i ścigających ich agentów federalnych, demaskuje popełniane przestępstwa.

Książka została bardzo ładnie wydana. Czerwona, twarda oprawa, a na niej pęknięty Puchar Świata. Bardzo wymowne. W treści lektury praktycznie brakuje literówek, jedynie gdzieniegdzie zdarzały się wersety, w których zabrakło spacji.

„[…] świat piłki nożnej jest przeżarty korupcją, a ludzie w tej branży mają wiele na sumieniu.”

Sięgając po tę pozycję dowiecie się jak wygląda siedziba FIFA, czyli FIFA House i dlaczego ma aż sześć ogrodów. Przeczytacie, jakimi przywilejami cieszą się członkowie jej Komitetu Wykonawczego. Odkryjecie także, dlaczego FIFA zmusiła RPA do zbudowania od zera połowy stadionów na MŚ rozgrywane w 2010 roku , choć można było przebudować wiele już istniejących obiektów.

„Okazało się, że ustawianie meczów to fascynujące zagadnienie.”

Przeczytacie, która firma była pierwszym światowym sponsorem na wyłączność w historii sportu oraz w ilu językach mówi aktualny przewodniczący FIFA – Gianni Infantino. Ponadto dowiecie się, który związek piłkarski sprzedał o 20 tysięcy (!) więcej biletów, niż było miejsc na stadionie, po czym nie wpuścił wszystkich kibiców na mecz.

„[…] najważniejsza impreza piłkarska na świecie też jest do cna skorumpowana.”

Autor wyjaśnia, dlaczego władze USA miały jurysdykcję karną nad przestępstwami w szeregach FIFA, choć większość oskarżonych nie miała amerykańskiego obywatelstwa a przestępstwa zostały popełnione na terenie innych państw. Tłumaczy, kiedy mówi się o praniu brudnych pieniędzy. Ujawnia również, w jaki sposób niektórzy działacze wykorzystywali znanych piłkarzy, jako kartę przetargową, aby wymusić dla siebie łapówki.

„Nieważne, ile znajdą brudów, muszą zadbać o to, aby materiał utrzymał się w sądzie.”

Co to jest smerfowanie i dlaczego jest nielegalne? Jak w FBI nazywa się informatorów? Co to są „czerwone noty”? W jaki sposób pewien kreatywny księgowy, członek Komitetu Wykonawczego FIFA, na papierze nie uzyskiwał żadnych dochodów i nie miał żadnych wydatków, a w rzeczywistości obracał milionami?

„Nie było na to innego słowa niż łapówka.”

Od lat dobrze wiemy, że FIFA to mafia. Niejednokrotnie mówiły nam o tym transparenty na stadionach, czy tytuł jednej z piłkarskich książek. Jednak skala tego procederu doprawdy poraża. Okazuje się, że wszyscy, dosłownie wszyscy, którzy mają jakąś władzę w organizacjach piłkarskich są/byli skorumpowani. Niejeden raz, ale non stop. Zaś kwoty, o których mowa to nie jakieś drobniaki, a dosłownie miliony. Choć człowiek wiedział, czego się spodziewać po tej lekturze, to i tak jej treść wbija w fotel. Prawda jest druzgocąca, ale trzeba ją znać. A ta książka tę prawdę ukazuje.

„[…] światowa piłka nożna to coś na kształt organizacji przestępczej. […] to w zasadzie mafia.”