Futbol w cieniu Holokaustu – recenzja

Futbol w cieniu Holokaustu – recenzja

Ze względu na geograficzną lokalizację, okres wojen dotknął Polskę w sposób szczególny, co sprawia, że wiemy o światowych konfliktach wiele – wszak uczymy się o nich w szkołach i własnych domach. Okrucieństwa konfliktów zbrojnych na europejskim terenie doskonale poznali także Żydzi, którzy starali się uciekać myślami od ciężkiego życia poprzez… sport.

W październiku bieżącego roku, premierę będzie miała książka „Futbol w cieniu Holokaustu”, której wydaniem zajmie się wydawnictwo „Wiatr od Morza”. Jej autorem jest Simon Kuper – brytyjski dziennikarz sportowy o żydowskich korzeniach, który wczesną młodość spędził w Holandii, skąd wyemigrował do USA, a później – Wielkiej Brytanii. Pisarz podjął się ciężkiego zadania, rozliczenia holenderskiego społeczeństwa z niewygodną przeszłością.

„Futbol w cieniu Holokaustu” to nietypowa pozycja, obalająca mity, powszechne wśród mieszkańców Niderlandów, powtarzanych za każdym razem poza granicami kraju. Narzędziem, które posłuży do zdemaskowania obywateli tego kraju jest piłka nożna – sport, który w okresie pierwszej i drugiej wojny światowej przestał być tylko rozrywką, a nabrał znaczenia politycznego.

Na ponad 300 stronach tego tytułu, Kuper opisuje walkę o normalną egzystencję Żydów poprzez uczestnictwo w zawodach sportowych pod egidą Sparty (klub, który miał najpełniejszą dokumentację historyczną z okresu wojennego), Ajaxu Amsterdam, czy Feyenoordu. Książka kreśli specyfikę i źródło piłkarskiego boomu na futbol w Holandii, jednocześnie uświadamiając pustość teraźniejszego określenia: „piłka jest dla mnie wszystkim”. Piłka nożna była wszystkim dla kilkudziesięciu tysięcy Żydów w okupowanej Holandii i państwach ościennych.

„Futbol w cieniu Holokaustu” to jednak nie tylko fakty i mity z ostatniego stulecia tego regionu, ale także masa ciekawostek, wyszperanych w archiwach Królewskiego Holenderskiego Związku Piłki Nożnej (KNVB), czy angielskiej Football Association. Na kartach książki znaleźć można anegdoty o piłkarzach z Polski, poczytać o niedoszłym transferze Diego Maradony do Sparty Rotterdam, czy żydowskich korzeniach Johana Cruijffa, uznawanego za świętego patrona tego narodu.

Futbol podbił serca Europejczyków na tyle, że w Wielkiej Brytanii, Niemczech, czy Francji, była to podstawowa rozrywka dla mas, które nie chciały pamiętać o toczonej za murami stadionu wojnie. Piłka nożna była dla ówczesnych ludzi równie ważna, jak jedzenie i seks. Sport na terenie całego kontynentu był wówczas narzędziem walki, jego uprawianie i oglądanie miało udowadniać, że życie, pomimo wszelkich przeciwności, będzie toczyć się dalej.

Nie każdy lubi książki historyczne, ale ten tytuł z radością polecić można każdemu. Dawno nie czytałem tak ciekawie napisanej historii nie tylko sportu, ale całej Europy, ubranej zgrabnie w sportowe szaty. „Futbol w cieniu Holokaustu” to publikacja, którą należy przeczytać, niezależnie od swoich zainteresowań. Historia, sport, geografia – każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.

Krzysztof Baranowski