Amerykańska liga NBA trafiła na ekrany polskich telewizorów dopiero w erze Michaela Jordana, kiedy koszykówka rodem z USA miała już status rozgrywek o wysokim poziomie sportowym. Co działo się na lokalnych parkietach wcześniej? Jeden z etapów historii tego sportu przedstawia książka „Larry vs. Magic”.
„Larry vs. Magic. Kiedy rządziliśmy NBA” wydana przez wydawnictwo Sine Qua Non to opowieść o wielkich zawodnikach i równie wielkich rywalach. Larry Bird i Ervin „Magic” Johnson byli metaforą rywalizacji pomiędzy Boston Celtics i Los Angeles Lakers w końcówce poprzedniej dekady. Ciekawa koncepcja książki, w której znaleźć można opowieści dwójki głównych bohaterów, to podróż przez świat sportu Stanów Zjednoczonych, jakiego do tej pory nie znaliśmy.
Zwierzenia spisywane przez Jackie MacMullan rozpoczynają się w czasach wczesnej młodości koszykarzy, która odbiegała znacznie od typowego „Amerykańskiego snu”. Dopiero młodzieżowa liga NCCA, z której przebili się do seniorskich rozgrywek i w której spotkali się pierwszy raz, pozwoliła im na rozpoczęcie prawdziwego życia za oceanem. Ich sukcesom w książce towarzyszą tak kultowe postacie, jak Kareem Abdul – Jabbar, Pat Riley, Michael Jordan, czy Charles Barkley. Ciekawostki, anegdoty – ich ilość jest tak duża, że spokojnie można by z nich stworzyć kolejną publikację.
Książka „wchodzi”. Tłumaczenie jest poprawne i sprawnie wykonane. Jedynym mankamentem, dotyczącym oryginalnej wersji, jest zbyt wyidealizowany obraz obu dżentelmenów. Dziennikarka nie chcąc podpaść swoim rozmówcom, przedstawiła ich w zbyt nieskazitelny sposób. Szkoda, bo był potencjał na pikantną opowieść.
Jak mawiał Bird, pierwsze co robił każdego dnia, to sprawdzał statystyki Johnsona. Do książki zaglądać codziennie nie trzeba, jednak przeczytać ją na pewno warto.