Robert Lewandowski. Nienasycony Recenzja

Robert Lewandowski. Nienasycony

Polecane
Okładka

Okładka

EURO 2016 wciąż trwa, ale już wiadomo, że zapamiętamy je z wielu mniej lub bardziej ciekawych momentów – niespodziewanego remisu Islandii z Portugalią, wielce prawdopodobnego i długo wyczekiwanego wyjścia z grupy reprezentacji Polski podczas finałowego turnieju, czy niezbyt wyrafinowanego zachowania Joachima Loewa. Impreza tej rangi jest również motorem napędowym dla rozwoju rynku literatury sportowej. Przed EURO pojawiły się m.in. biografie postaci związanych z reprezentacją Niemiec, życiorys Kamila Glika i wiele książek poświęconych Robertowi Lewandowskiemu. Ilość nie zawsze idzie w parze z jakością, jednak druga (po „Lewy. Jak został królem„) pozycja dotycząca kapitana naszej kadry narodowej jest obowiązkowym zakupem na tegoroczne lato.

W czerwcu nakładem Wydawnictwa Agora wydana została autoryzowana biografia Lewandowskiego. „Nienasycony” stworzony przy udziale jednego z najlepszych dziennikarzy sportowych w kraju – Pawła Wilkowicza – to ponad 300 stron opowieści o dojściu „Bobka” (młodzieńczy pseudonim „Lewego”) do wysokiego miejsca, które zajmuje obecnie w światowym futbolu. „Nienasycony” jest publikacją zgoła odmienną od opowieści Łukasza Olkowicza,   która ma charakter typowo reporterski. Wilkowicz miał zaś możliwość bezpośredniego dotarcia do głównego bohatera, w związku z czym pozycja ta jest zdecydowanie bardziej osobista.

Konfrontując oba wspomniane do tej pory tytuły, czytelnikowi potwierdzony zostaje prawdziwy obraz napastnika Bayernu Monachium – zawarte w nich  historie potwierdzają się, a te same sytuacje lub wypowiedzi mają podobny wydźwięk. Nie należy jednak traktować książek jako powielanie informacji – nawet w przypadku opisywania przez autorów tych samych tematów, są one podejmowane w zupełnie inny sposób i w poszczególnych publikacjach ich rozwinięcie ma inny stopień zaawansowania.

Biografia ma typową strukturę – począwszy od młodości piłkarza zmierzamy ku jego rozwojowi i wkraczamy z nim w dorosłość. Szczególnie ciekawe dla czytelnika winny być rozdziały poświęcone współpracy z Cezarym Kucharskim, w którym wyjaśnione zostały kulisy ich współpracy oraz funkcjonowania wspólnych biznesów, czy spojrzenie na mecz z Grecją podczas Euro 2012. Istotne jednak dla jakości biografii jest to, czy po jej przeczytaniu czuje się wyczerpanie tematu. Czy po przerzuceniu ostatniej strony można powiedzieć: „czegoś się o tym człowieku dowiedziałem”. Choć wiadomościami na temat Roberta „atakowani” jesteśmy zewsząd, począwszy na mediach sportowych, kończąc na serwisach plotkarskich, „Nienasycony” jest lekturą rzucającą nowe światło na postać Lewandowskiego. „Redaktor prowadzący” tę podróż robi to w ciekawy sposób, przez co książkę czyta się szybko i sprawnie.

Aktualny, w przypadku większości książek spisanych przed końcem kariery zawodniczej głównego bohatera zarzut o niepełności historii nie ma tutaj racji bytu. „Nienasycony” to pozycja obowiązkowa dla każdego fana polskiego futbolu. Bardzo dobrą treść dopełnia przyzwoita jakość wydania, do której Agora zdążyła nas przyzwyczaić w swoich poprzednich sportowych publikacjach.

Przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy bloger Piotr Stokłosa przeanalizował książki, na których okładkach pojawił się Lewandowski w ostatnim czasie. Było ich 28. Od „Nienasyconego” warto zacząć ten czytelniczy maraton…

Ocena - trzeba

Plusy

  • Styl autora
  • Sposób narracji
  • Ilość zebranego materiału