Już wkrótce rozpocznie się przedsprzedaż drugiej edycji „Kopalni” od Wydawnictwa Kopalnia. Co znajdziemy w środku?
Paweł Wilkowicz (przedstawiać nie wypada) napisał o największym chyba intelektualiście piłki – Johanie Cruyffie.
„Wszystko wiedzieć lepiej, na wszystkim zarabiać, za nic nie odpowiadać. I jeszcze być kochanym. Bogów futbolu było wielu, ale gdzie znaleźć drugiego, który ma teraz taki raj jak Johan Cruyff?”
Łukasz Kwiatek i Bartek Kucharzyk, obaj z Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych, zajęli się mózgiem piłkarza.
„Na treningach i w meczach piłkarze uczą się (często nieświadomie) setek sytuacji typowych dla gry, a najlepsze reakcje kodowane są w mózgach, by mogli z nich skorzystać błyskawicznie.”
Jeśli Cruyff jest największym intelektualistą pośród piłkarzy, to Michał Okoński z „Tygodnika Powszechnego” jest z całą pewnością największym intelektualistą pośród dziennikarzy, którzy mają cokolwiek wspólnego ze sportem. W drugiej „Sztuce futbolu” Michał wziął się za dekonstrukcję Andrei Pirlo.
„Spokojnie, to tylko piłkarz – powtarzam sobie w chwilach trzeźwości. Piłkarz w dodatku coraz częściej zamieniany w produkt reklamowy, ze starannie wykreowanym wizerunkiem dystansu i pozornego niezainteresowania.”
Michał Szadkowski z „Gazety Wyborczej” chciał napisać o wyższości kudłatych nad łysymi, ale ostatecznie wziął się za swój inny ulubiony temat – antyintelektualizm angielskiej piłki.
„Anglikom wciąż się wydaje, że powinni wygrywać, bo wymyślili futbol. A to było 150 lat temu. Żeby odnosić sukcesy, muszą zacząć wymieniać doświadczenia z innymi. ”
Michał Zachodny (sport.pl, „Gazeta Wyborcza”) na chwilę został oderwany od tablic, podań kluczowych i odwróconych skrzydłowych i zajął się ginącą szkocką szkołą trenerską. Jock Stein, Matt Busby, Bill Shankly i Alex Ferguson – łączyło ich proletariackie pochodzenie i lewicowe ideały.
„Socjalizm, w który wierzę, polega na tym, że wszyscy pracują dla wszystkich i każdy zostaje za to wynagrodzony. W ten sposób patrzę na życie i na futbol – mówił Shankly.”
Rafał Lebiedziński – korespondent „Kopalni” w Madrycie – napisał tekst o najnowszym zjawisku, czy też szkole, w hiszpańskim futbolu – cholismo. Diego Simeone aż kipi charyzmą i pasją, i równie charyzmatyczny i pełen pasji jest ten tekst.
„Żeby wymienić się ze mną koszulką Atlético, musisz dać mi dwie, bo moja jest warta więcej niż twoja”
Te i więcej tematów już wkrótce w drugiej „Kopalni”!