Gary Lineker, legendarny angielski piłkarz, powiedział kiedyś, że futbol to taka gra, w której dwudziestu dwóch mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy. I o ile z drugą częścią tej często cytowanej wypowiedzi można polemizować, o tyle pierwsza jest zwyczajnie nieprawdziwa.
Nie tylko mężczyźni potrafią biegać za piłką. I choć maskulinizacja piłkarskiego środowiska jest w niektórych krajach nadal bardzo silna, a krzywdzące połowę ludzkości stereotypy są w wielu kulturach mocno zakorzenione, w ostatnich latach wiele się zmieniło. Wkroczyliśmy w epokę dynamicznego rozwoju żeńskiego futbolu, a obejmująca kolejne kraje intensywna ekspansja kobiecej piłki jest już nie do zatrzymania.
Jared Burzynski to publicysta, który od niemal dwóch dekad z bliska obserwuje świat kobiecej piłki nożnej w Europie, Azji i Ameryce Północnej – obala mity, rozprawia się z seksizmem komentatorów sportowych, pyta o rolę mediów i sponsorów. W książce „Kobiety i futbol” zastanawia się, kto jest najlepszą piłkarką świata i czy w reprezentacji Szwecji jest choć jedna zdeklarowana heteroseksualistka. Wyjaśnia różnice między do bólu fizyczną szkołą amerykańską a zdyscyplinowaną taktycznie piłką azjatycką. Wspomina największe skandalistki, mecze, których nie sposób zapomnieć, eliminacje do Euro 2017 na łódzkim stadionie w budowie i zagląda na boisko do Konina. Wszystko po to, by pokazać, że żeński futbol już od dawna nie jest niszowym hobby, ale dyscypliną, która jest numerem jeden wśród kobiecych sportów zespołowych.
Dziś ta publikacja ma swoją premierę, a dla zainteresowanych nią mamy dobrą wiadomość – 7 kwietnia, w warszawskim Kinie Praha (godz. 16.30), odbędzie się spotkanie z autorem książki. Wydarzenie organizowane jest w ramach Festiwalu Filmów Sportowych „Sztafeta”. Dyskusję poprowadzi dziennikarz sportowy Piotr Żelazny, a poprzedzi ją projekcja filmu „17” o kobiecej drużynie z Jordanii.