Któż z nas, kibiców, nigdy nie komentował decyzji trenerów oglądając mecz? Kto nigdy nie marzył by poprowadzić swój ukochany klub? A może zdobyć z reprezentacją mistrzostwo świata? Czy też sprowadzić do lokalnego klubu gwiazdę światowego formatu i wygrać Ligę Mistrzów? W życiu mało realne, ale, od czego jest świat wirtualny? Powyższe scenariusze bez problemu można przecież przeżyć dzięki kultowej grze, jaką dla milionów ludzi na całym świecie stał się Football Manager.
„Mój przypadek jest całkiem prosty: Football Manager ukradł mi życie.”
„Football Manager to moje życie. Historia najpiękniejszej obsesji” to książka opowiadająca o świecie Championship Managera (CM) – grze komputerowej wydawanej od 2004 roku pod nazwą Football Manager (FM). Książka przybliża sylwetki twórców gry, wyjaśnia proces powstawania jej bazy danych, opisuje największe gwiazdy wirtualnego świata, a także pokazuje historie ludzi, których życiem zawładnął Football Manager. Książka nie jest zbyt obszerna, dobrze i szybko się czyta.
„Piractwo to rutyna życia twórcy gier.”
Jak łatwo się domyślić, to lektura przede wszystkim, jeśli nie jedynie, skierowana do konkretnej grupy odbiorców, jaką jest społeczność zrzeszona wokół tej aplikacji. Dzięki książce poznają oni nie tylko wiele interesujących faktów dotyczących gry, ale co bardziej istotne, będę mieli okazję przekonać się, iż ludzi podobnie zafiksowanych na punkcie FM-a jest mnóstwo. Jeśli ktoś nigdy nie grał w Championship/Football Managera to raczej nie zrozumie przedstawionego w książce świata i związanych z nim ludzi, a tym bardziej obecnego w lekturze specyficznego humoru.
„Nic nie pobije podpisywania kontraktu z kimś, o kim nikt nie słyszał, a kogo potem zmieniasz w gwiazdę.”
Ja akurat od dziecka lubiłam zarządzać, do tego marzyłam o prowadzeniu Realu Madryt, więc w Football Managera niegdyś grałam namiętnie. I choć w moim przypadku nigdy nie przerodziło się to w taką obsesję, jaka była udziałem innych graczy, to syndrom „jeszcze jednego meczu” jest mi doskonale znany. Książkę przeczytałam, więc z przyjemnością, choć muszę zaznaczyć, iż lektura nie jest tak rewelacyjna oraz nie dostarcza tylu emocji, co sama gra w Football Managera.
„Dzięki wspólnemu wysiłkowi nasze komputerowe sny zmieniły się w rzeczywistość.”
Jak już zostało wspomniane książka przybliża postacie braci Collyerów, twórców Championship Managera. Dlatego też sięgając po tę pozycję dowiecie się jak długo pracowali nad grą, a także, dlaczego od razu nie zastrzegli jej nazwy. Przeczytacie list, który wysłali 20 wydawcom oraz odkryjecie ilu z nich odrzuciło ich pomysł. Ponadto dowiecie się, w jaki sposób twórcy gry znajdują przyszłe futbolowe gwiazdy wcześniej od innych a także jak udało im się stworzyć tak ogromną bazę danych.
„Rzadko mylimy się w przypadku materiałów na supergwiazdy.”
Czytając tę lekturę dowiecie się, która wersja gry była pierwszą z prawdziwymi piłkarzami, jak powstaje polska baza gry, czy też, które statystyki piłkarza w FM-ie są kluczowe. Odkryjecie, którą legendę CM-a „Championship Manager Magazine” szukał poprzez plakat stylizowany na list gończy. A nawet przeczytacie wywiady z piłkarzami, kultowymi postaciami w grze, których realne życie potoczyło się znacznie gorzej od tego wirtualnego.
„To niezwykle dziwne, że dzięki grze tyle osób wie, kim jestem.”
Autorzy książki oprócz ciekawostek dotyczących gry oraz rozmów z jej twórcami, skautami i piłkarzami zamieścili na kartach książki również historie graczy. Ludzi, którzy dla Football Managera stracili głowę. Ich wzorem podążył polski wydawca lektury – Wydawnictwo SQN. Każdy chętny mógł wysłać do wydawnictwa swoją historię związaną z grą i tym samym stać się częścią książki.
W związku z powyższymi inicjatywami sięgając po tę pozycję przeczytacie jak FM wpłynął na prywatne, a także zawodowe życie najbardziej oddanych graczy. Poznacie ludzi uzależnionych, zarówno tych, którym nałóg dał szczęście, jak i tych, których powiódł w niewłaściwym kierunku. Dowiecie się jak pewien Amerykanin dzięki FM-owi został oficjalnym tłumaczem Sevilli, choć praktycznie nie znał hiszpańskiego, a także jak Football Manager może zaplanować miesiąc miodowy, a nawet uratować życie. Odkryjecie też, dlaczego Robbie Williams, słynny muzyk, połamał płytę CD, na której znajdowała się gra, by dwa dni później zamówić kolejną.
„Niełatwo było wyłączyć grę.”
Jak powstał To Madeira, czyli nieistniejący w rzeczywistości, bohater Championship Managera? W ilu sprawach rozwodowych gry z serii CM/FM zostały wymienione, jako jeden z powodów rozpadu małżeństwa? Kto był pierwszym polskim zawodnikiem w bazie danych?
To wszystko i wiele więcej znajdziecie w „Football Manager to moje życie. Historia najpiękniejszej obsesji”.
„[…] to jeden z pozytywów CM-a: poznajesz młode talenty, zanim usłyszy o nich świat.”