Rzadko można znaleźć przy dzisiejszym tempie życia czas, aby powrócić pamięcią do czasów dzieciństwa, radośnie upływającego na bieganiu za piłką po betonowym osiedlowym boisku i wyginaniu się na trzepakach. Dzięki najnowszej książce Przemysława Rudzkiego, miałem okazję pokontemplować nad młodzieńczymi latami. Jesienią, nakładem wydawnictwa Sine Qua Non, ukazała się druga – po „Graczu...[Read More]