Remanent (2). Kalendarze Kazimierza Górskiego
Remanent (2). Kalendarze Kazimierza Górskiego
Data wydania:Rodzaj:Autor:Wydawca:

Kolejny tom „Remanentu” Jerzego Chromika jest poświęcony Kazimierzowi Górskiemu. Nikt w polskiej piłce nożnej nie osiągnął tyle, co ten legendarny trener. Trudno znaleźć kogoś, kto nigdy nie słyszał tego nazwiska i nie zna jego osiągnięć sportowych. Nadal jest pamiętany i uznawany za jednego z najwybitniejszych szkoleniowców, nie tylko w Polsce, ale także w Grecji, gdzie nazywano go familiarnie „papusem”.

O setnej rocznicy urodzin wyjątkowego człowieka, który zjednał sobie miliony, mówili prawie wszyscy, a nasze wydawnictwo chce uświetnić 101., równie ważną. Dlatego tom II rozpoczyna wyjątkowy tekst – publikowane na łamach „Sportowca” w 14 częściach „Kalendarze Kazimierza Górskiego”. Te wyjątkowe zapiski powstały przy okazji 65. urodzin najbardziej utytułowanego trenera reprezentacji Polski. Wspomnienia snute przy małej czarnej i kieliszeczku koniaku układają się w opowieść o życiu Trenera XX wieku, życia pełnego trudu, zakrętów, kłopotów i radości. Te ponad 50 rozdziałów składa się na piękną, barwną i bogatą opowieść, którą powinien poznać każdy kibic polskiego futbolu.

Dlaczego Kazimierz Górski nie wyjechał trenować drużyny z Tel Awiwu? Gdzie zmuszony był oglądać mistrzostwa świata w 1970 roku? W jakich okolicznościach prezes Larisy trafił na oddział intensywnej terapii? Co spowodowało, że Jan Ciszewski podczas transmisji tylko raz wymienił nazwisko Grzegorza Laty? Skąd wziął się neon na ruderze?

Dociekliwości dziennikarskiej Jerzego Chromika zawdzięczamy nie tylko odpowiedzi na te pytania, ale i obraz piłki z tamtych lat, widziany przez pryzmat wspomnień Kazimierza Górskiego oraz rozmów z ludźmi mu bliskimi. A odnalezione w archiwalnych numerach „Sportowca” reportaże ze zjazdów PZPN i teksty publicystyczne z „Expressu Wieczornego” wydają się jakieś znajome, jakby czas zatrzymał się w miejscu, pozostawiając po sobie nieodparte wrażenie, że można by je napisać w roku 2022. Mijają dziesięciolecia, a to mrowisko interesów nadal drażni i… fascynuje. Gdzieś już o tym pisano? Ano właśnie.