Dream Team z Pruszkowa. Opowieść o drużynie, która zachwyciła koszykarską Polskę
Wielkie nazwiska, efektowne akcje i ryk tłumu zgromadzonego na trybunach malutkiej hali. To Pruszków w połowie lat 90., gdzie powstała sportowa potęga złożona z najlepszych polskich graczy i Amerykanów grających w stylu znanym z NBA. Połączenie pracowitości zawodników i trenera Jacka Gembala, pomysłowości Janusza Wierzbowskiego i odwagi Ryszarda Krystkiewicza sprawiło, że Mazowszanka wzorowo wykorzystała boom na basket. I wstrząsnęła polską sceną koszykarską, sprawiając, że Pruszków przestał kojarzyć się wyłącznie z mafią.
Tyrice Walker robiący wsady, których nikt dotąd w Polsce nie widział. Skradziony złoty polonez Keitha Williamsa. Krzysztof Dryja deprymujący rywali „czapami”. Wykpiwana przez Charlesa Barkleya tusza Olivera Millera, szalejący po obu stronach parkietu Adam Wójcik i sprowadzenie LaBradforda Smitha, który rzucił 37 punktów drużynie samego Michaela Jordana.
Historia Mazowszanki Pruszków to pełna nostalgii, anegdot i absurdalnych sytuacji opowieść o kultowym zespole, od dominacji w rodzimej lidze do bolesnego upadku. Wielkiego basketu w Pruszkowie już nie ma. Cennych trofeów i medali też nie. Na szczęście jest człowiek, który pamięta czasy świetności Mazowszanki i postanowił je przypomnieć.