Niniejsza publikacja to rozmowa z huraganem.
Karolina Hamer jest jedną z najlepszych pływaczek na świecie, chociaż lekarze zapowiadali, że nie będzie mówić, ani chodzić. Została jedną z twarzy protestu osób z niepełnosprawnościami w sejmie i dokonała pierwszego sportowego coming-outu w historii Polski jako kobieta biseksualna. Zdobyła ponad 170 medali.
Tymczasem z kadrą narodową nigdy nie było jej po drodze. Podczas treningów do Igrzysk Paraolimpijskich słyszała, że na basenie nie ma dla niej miejsca, bo były trzy tory, wszyscy pływali szybciej od niej i im przeszkadzała. Przychodziła więc na treningi wcześniej niż inni, żeby mieć basen dla siebie. Przez to, że spędziła dzieciństwo w szpitalach i na rehabilitacji – nie jest łatwo ją złamać.
Rodzice oczekiwali, że zostanie w domu, będzie pracować jako telefonistka, dla nich pływanie nie było nigdy super ważne, na treningi wozili ją z niechęcią. „Jak ktoś mówił, ale masz marzenia, to ja się wkurzałam i mówiłam – ja nie mam marzeń, ja mam wielkie cele” – opowiada w książce.
Wywiad-rzekę poprowadziła Karolina Domagalska, autorka książki „Nie przeproszę, że urodziłam. Historie rodzin z In Vitro”, finalistka Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego.