Zinédine Yazid Zidane, dla kibiców Zizou, dla bliskich Yazid. Legenda, wirtuoz, piłkarski geniusz. Nietuzinkowy i utytułowany trener. Postać, obok której nie można przejść obojętnie.
Jako kibic Realu Madryt darzę Francuza gorącym uczuciem, więc z wielkim zainteresowaniem sięgnęłam po jego najnowszą biografię pt. „Dwa życia Zidane’a”, która ukazała się w Polsce za sprawą Wydawnictwa Buchmann.
„O Zidanie się mówi, dyskutuje, jego osoba wzbudza silne emocje […].”
Lektura rozpoczyna się od wspomnienia pierwszego treningu głównego bohatera w roli trenera „Królewskich”. Następnie zaś wzorem wielu książek sportowych autorzy wracając do przeszłości przytaczając chronologicznie historię życia i kariery Francuza. Poznajemy, zatem początki przygody Zizou z piłką, opuszczenie domu rodzinnego w pogoni za marzeniami, pobyt w największych klubach Europy oraz sukcesy reprezentacji Trójkolorowych. Wreszcie przejście na piłkarską emeryturę i podjęcie pracy trenera.
Książkę czyta się sprawnie, jednak opowieść jest dość jednostajna, a narracja nie dostarcza większych emocji. W moim odczuciu autorzy nie oddali również geniuszu Francuza. Co gorsza tytuł lektury – „Dwa życia Zidane’a” – nie do końca odzwierciedla zawartość książki. Sugeruje, bowiem, że przeczytamy zarówno o życiu piłkarskim Francuza, jak i tym drugim, czyli trenerskim. Tymczasem praktycznie cała książka dotyczy Zidane’a – piłkarza, zaś etapowi po odwieszeniu butów na kołku poświęcony został zaledwie jeden krótki rozdział. W oryginale pozycja ta została wydana w 2017 roku, więc narracja kończy się wraz z końcówką roku 2016. To spore rozczarowanie. Wszyscy ci, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o trzykrotnym zdobyciu Ligi Mistrzów przez Los Blancos pod wodzą Zizou muszą niestety obejść się smakiem.
„Dwie bramki, dwie sekundy zmieniły na zawsze jego życie.”
Plusem tej pozycji są obszernie opisane początki kariery Zizou. Jednym z ciekawszych wątków jest postać skauta, który odkrył talent Zidane’a. Autorzy wielokrotnie ukazują jego losy na tle kolejnych poczynań Zizou, co bez wątpienia było świetnym zabiegiem. Interesujący jest także fakt, iż w książce można odnaleźć elementy portretu psychologicznego Francuza. Najsłabsze są zaś fragmenty dotyczące kariery klubowej Zidane’a, zwłaszcza pobytu w Juventusie FC. Wspomnienia niektórych sezonów ograniczają się do zaledwie kilku zdań, nawet, kiedy miały miejsce tak ważne wydarzenia jak finał Ligi Mistrzów. Autorzy kosztem kariery klubowej obszernie opisują turnieje międzynarodowe w wykonaniu reprezentacji Francji – mundial w 1998 i 2006 roku oraz mistrzostwa Europy w roku 2000. Co ciekawe, o turniejach zakończonych kompletnym niepowodzeniem Les Bleus informacji jest zdecydowanie mniej. W tekście znajduje się mało statystyk, ale umieszczono je w przejrzystym aneksie na końcu książki. Jednak ponownie szczegółowo wypisano jedynie mecze w kadrze.
„To on jest szczytem, przylądkiem, skałą, esencją piłki nożnej.”
Polskie wydanie książki to wyłącznie sam tekst, niestety nie załączono ani jednej wkładki zdjęciowej. Więcej uwagi muszę natomiast poświęcić tłumaczeniu. Niezwykle irytujące były rzadko spotykane w literaturze sportowej odmiany imion i nazwisk np. Cristiana Ronalda, czy Santiagowi Solariemu. Zgodnie z zasadami języka polskiego jest to co prawda prawidłowe, ale nie brzmi zbyt dobrze, czyż nie? Dlatego też, choć zwykle zwracam uwagę na poprawną polszczyznę to w tym przypadku będę się upierać przy nieodmienianiu wszystkiego! Tym bardziej, że tłumacz w tej kwestii był niekonsekwentny i nie zawsze stosował się do tej zasady. Zaś, co się tyczy nazw klubów, które oczywiście powinny być odmienione przez przypadki to nawet w jednym zdaniu część z nich była napisana poprawnie a część po prostu zapisana w wersji oryginalnej.
Pomyłek w książce można znaleźć znacznie więcej, wyraz mundial nagminnie pisany dużą literą, a przydomek Francuzów – Trójkolorowi – na przekór małą. Trudno oprzeć się wrażeniu, że tłumacz i redakcja książki niezbyt interesują się futbolem. Jak inaczej skomentować nagłe powołanie do życia klubów Athletico Bilbao, Barcelona FC, czy też nazwanie trenera Del Bosque po prostu Bosque. Jakby tego było mało szczęka opadła mi do podłogi, gdy przeczytałam jeden z przypisów autorstwa redakcji książki: „W Hiszpanii rozgrywki Ligi Mistrzów traktowane są drugorzędnie. Liczące się w rywalizacji zespoły rzadko występują tutaj w swoich najsilniejszych składach.” ¡Madre mía! Co to za abstrakcja! Na tym zakończmy komentarz dotyczący tłumaczenia, gdyż z recenzji zrobi się korekta. Lepiej ponownie przejdźmy do treści.
[dropshadowbox align=”none” effect=”lifted-both” width=”auto” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#dddddd” ]Zobacz również: Podobne błędy merytoryczne widoczne były w biografii Juergena Kloppa[/dropshadowbox]
„Klub stał się „nie do zatrzymania”, z dyrygentem Zidane’em kierującym grupą wybitnych solistów.”
W lekturze znajduje się niestety mało ciekawostek, czy też anegdot. Nie oznacza to jednak, że nie można ich znaleźć. Sięgając po tę pozycję dowiecie się jak duże zainteresowanie wśród skautów wywoływał nastoletni Zidane, a także, za co był krytykowany na początku kariery. Odkryjecie, w jaki sposób Zinedine strzelił swojego debiutanckiego gola w pierwszej lidze francuskiej oraz dlaczego trener Olympique Marsylia nie chciał go w swojej drużynie.
Przeczytacie jak Zidane skomentował swoje odejście z Cannes, kto wymyślił przydomek Zizou, czy też, kto jako pierwszy dowiedział się, że Francuz podpisał kontrakt z Juventusem. Dowiecie się, kto porównał go do koszykarskich gwiazd mówiąc, iż „Zidane to Magic i Jordan w jednej osobie”, a nawet, kto po raz pierwszy wchodząc do szatni Realu przedstawił się największym gwiazdom, jako ich zbawiciel. Odkryjecie ponadto, dlaczego Raymond Domenech nie zgodził się na rozegranie pożegnalnego meczu Zizou, kiedy piłkarz po raz pierwszy ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery.
„Zizou pozostał Yazidem. I właśnie to jest jego największym sukcesem.”
„Dwa życia Zidane’a” to z pewnością nie jest materiał na bestseller. Mankamentów w polskim wydaniu nie sposób pominąć, jest ich zbyt dużo, więc rzutują na odbiór książki. Dlatego też osoby, które zdecydują się sięgnąć po tę pozycję powinny skupić się na samej treści lektury. To przecież wciąż niezwykła historia. Historia ukazująca jak nieśmiały i małomówny chłopak został idolem milionów. Historia, która potwierdza, że ciężką pracą można zajść naprawdę daleko, a marzenia się spełniają. Wreszcie pozwala dowiedzieć się więcej o jednym z najlepszych piłkarzy wszech czasów.
„Nigdy nie schodzi mu z ust ten jakże charakterystyczny delikatny uśmiech, uroczy i tajemniczy.”
[dropshadowbox align=”none” effect=”lifted-both” width=”auto” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#dddddd” ]Anna Hombek[/dropshadowbox]
Książka została przekazana do recenzji przez wydawcę.