Dobra historia pewnego miasta

Radek Chmiel

Okładka wersji brytyjskiej

Puśćcie wodze fantazji. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie salon z kominkiem, w którym trzaska ogień, a wy siedzicie na podłodze czekając z wypiekami na twarzy aż poczciwy senior waszej rodziny rozsiądzie się wygodnie w fotelu z kubkiem gorącej czekolady i przemówi do was słowami: „Pozwólcie, że opowiem wam pewną historię…”.

Nie można rozpocząć inaczej recenzji książki „Locãl. A Club and Its City – Liverpool’s Social History” niż cytując pierwszy wers przyśpiewki kibiców The Reds “Poor Scouser Tommy”. Dan Fieldsand, choć daleko mu jeszcze do seniora, w fascynujący sposób podjął się dosyć trudnego zadania zebrania materiałów i opisania związków kulturowych miasta i klubu z Anfield. Liverpool to przecież nie tylko piłka nożna. To szeroko pojęta kultura, muzyka i polityka, która w życiu codziennym Scouserów – bo tak nazywają się mieszkańcy Liverpoolu – przeplata się z futbolem.

Nie jest to typowa książka sportowa, choć sport w niej dominuje. Niemniej jednak ta historia od dawna aż prosiła się, by ją spisać. Fieldsand włożył w jej powstanie naprawdę wiele. Przede wszystkim wysłuchał i spisał wyjątkowe historie nie tylko od byłych piłkarzy jak John Aldridge, Howard Gayle, Jimmy Case czy David Fairclough, ale też od wielu „lokalnych” osobistości jak scenarzysta teatralny Nicky Alt, dziennikarz portalu The Atletic Simon Hughes czy członek brytyjskiego parlamentu John McDonnell. Icvh osobiste historie wymieszane z socjologicznym wpływem Liverpool FC na społeczeństwo powodują, że docieramy do sedna tego, co klub znaczy nie tylko dla rdzennych mieszkańców miasta, ale pozwala też zrozumieć jego globalny fenomen.

„Locãl” to pozycja łamiąca wszelkie stereotypy książki sportowej. Warto zwrócić uwagę też na fakt, że poszczególne rozdziały są zatytułowane mniej lub bardziej znanymi piosenkami. Mamy tu i „There’s a Place” Beatlesów czyli rozdział poświęcony Billowi Shankly’emu, Beatlesom, a jakże, oraz dorastaniu w latach 60. Jest „Face in the Crowd” Deana Martina – rozdział poświęcony mitycznym pracownikom doków, czyli dockersom i formowaniu się obywatelskiego charakteru trybuny The Kop czy „Fearless” w wykonaniu Pink Floyd opowiadające o tragedii na Hillsborough i walce rodzin o sprawiedliwość dla ofiar wydarzeń z 15 kwietnia 1989 roku.

Książka Dana Fieldsanda to nie same suche fakty i wielokrotnie już spisane historie, lecz dogłębne badania prawdziwej tożsamości Scouserów i obraz tego jak to jest żyć w mieście obsesyjne zakochanym w piłce nożnej, która przenika we wszystkie dziedziny życia każdego mieszkańca Liverpoolu.

Warto też wspomnieć, że „Locãl. A Club and Its City – Liverpool’s Social History” została wydana niezależnie przez autora jego własnym nakładem kosztów. Jest to tym bardziej imponujące, biorąc pod uwagę fakt, że książka została nominowana do plebiscytu The Telegraph Sports Book Awards 2020 – brytyjskiego odpowiednika polskiego plebiscytu Sportowej Książki Roku – w kategorii „Piłkarska Książka 2020”.

Jeżeli lubicie tematy socjologiczne przeplatane muzyką i piłką nożną, to „Locãl” zdecydowanie przypadnie wam do gustu. To ponad 360 stron wciągającej lektury, dzięki której Czytelnik nie tylko zaznajomi się z globalnym fenomenem klubu Liverpool FC, lecz odkryje też bogatą scouserską kulturę i pozna bliżej mieszkańców tego miasta.

Książka nie znajduje się obecnie w kręgu zainteresowań polskich wydawców.