Walki stulecia. Bohaterowie wielkiego boksu Recenzja

Walki stulecia. Bohaterowie wielkiego boksu

Polecane

Okładka

Każda dyscyplina sportu ma w swojej historii pojedynki, wokół których można by tworzyć mity. Brutalna walka na pięści, którą znano już w starożytnej Grecji, czy Rzymie od lat fascynowała publiczność, co doprowadziło do tego, że wiele wieków później w Anglii skodyfikowano pierwsze zasady sportu zwanego boksem. Sportu, którym współcześnie zajmuje się Andrzej Kostyra – jeden z najlepszych polskich komentatorów tej dyscypliny – który zabiera czytelników w to fascynujące środowisko.

22 listopada 2017 roku za sprawą wspomnianego autora i Wydawnictwa Sine Qua Non, na polskim rynku literatury sportowej pojawiła się książka „Walki stulecia. Bohaterowie wielkiego boksu”. Na 352 stronach zawarta została opowieść o legendarnych pięściarzach i ich widowiskowych wyczynach zarówno pomiędzy linami, jak i w życiu prywatnym.

Osobny akapit już na wstępie należy się okładce, która jest… ciężko właściwie określić jaka. Publikacja wygląda z nią świetnie i jeżeli ktoś twierdzi, że nie ocenia się książek po okładce, to w tym przypadku mocno się myli. Nie jest tajemnicą, że jestem pod wrażeniem pracy grafika tego wydawnictwa i wielokrotnie w przypadku premier SQN byłem pełen podziwu, jak ciekawie opakować można na froncie to, co znajdziemy w środku. Tak było i tym razem. Ciężko uzasadnić to uczucie. Patrząc jednak na okładkę „Walk stulecia”, myślisz sobie – tak, to jest to, doskonała robota. Wracając jednak do samej fotografii, autor wyjaśnia, dlaczego właśnie wybrał to zdjęcie, które sam Neil Leifer ze „Sports Illustrated” uznał za perfekcyjne, chwaląc miejsce jego wykonania – słynny ring Astrodome w Houston.

Na polskim rynku literatury sportowej było już kilka książek bokserskich – wystarczy wspomnieć o innych premierach tego wydawnictwa, czyli biografii Floyda Mayweather`a, czy niedawno wydanych wspomnieniach Lou Duvy, biografia braci Kliczko, czy bliska doskonałości Muhammada Alego od Wydawnictwa Veni Vidi Vici – ale publikacji traktujących o tej dyscyplinie sportu w szerszym kontekście nie było wiele (m.in. „Ikony boksu” Wydawnictwa Olesiejuk w 2013 roku). Kostyra udźwignął ciężar tej sytuacji i przygotował ciekawą książkę, która nie zanudza czytelnika. Nie ma tutaj bowiem wielu dat (choć oczywiście ich nie unika) i niewiele wnoszących szczegółów. Niektóre rozdziały są krótsze, niektóre dłuższe, ale zawsze znaleźć można w nich istotę opowieści, zamiast kolejnych niepotrzebnych dodatków, które miałyby sprawić, że „Walki stulecia” będą po prostu obszerniejsze.

Za obecnych w tytule bohaterów wielkiego boksu, Kostyra uznał m.in. Stanisława Kiecala, znanego szerzej jako Stanley Ketchel, Georgesa Carpentiera, Luisa Angela Firpo, Jacka Dempseya, Joe Louisa, George`a Foremana czy bliższego naszych czasów Mike`a Tysona. W ramach ostatnich rozdziałów znalazło się również miejsce na analizę zachowań Andrzeja Gołoty i innych polskich bokserów, którzy ocierali się o sławę na międzynarodowych ringach.

„Walki stulecia” nie są tytułem, który po raz wtóry opisuje sytuacje, znane chociażby z biografii wielkich bokserów. Autor znalazł sposób, aby w sposób ciekawy przedstawić wybranych przez siebie bohaterów, dzięki czemu nawet osoby, które nie interesują się zbytnio boksem z ciekawością poznawać będą życiorysy wielkich bokserów.

W czytaniu pomaga styl autora. Znany z wyszukanych anegdot dziennikarz potrafiłby pewnie w interesujący sposób opisać nawet najbardziej nudną czynność, więc niespełna 400 stron mija podczas lektury szybko.

„Walki stulecia” to doskonałe zwieńczenie roku  i jedna z  kilku polskich książek sportowych, które zasłużyły na zainteresowanie czytelników.  Bokserska podróż z doświadczonym przewodnikiem, zaopatrzonym w worek anegdot daje nadzieję dobrej zabawy nie tylko fanom tej dyscypliny sportu.

[dropshadowbox align=”none” effect=”lifted-both” width=”auto” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#dddddd” ]Krzysztof Baranowski[/dropshadowbox]