Alex Ferguson. Autobiografia Recenzja

Alex Ferguson. Autobiografia

Oglądamy na co dzień rozgrywki piłkarskie na najwyższym poziomie. Liga angielska, francuska, hiszpańska, czy niemiecka nie mają przed nami żadnych tajemnic. Interesujemy się wszystkimi aspektami ulubionych klubów, ale czy na pewno wiemy o nich wszystko? Manchester United FC poznał od podszewki Alex Ferguson, który opowiada o zarządzaniu jedną z największych instytucji sportowych na świecie w swojej autobiografii.

W maju, premierę na krajowym rynku wydawniczym miała polska wersja autobiografii Alexa Fergusona – człowieka, którego kibicom piłkarskim przedstawiać nie trzeba. Kiedy odpakowywałem paczkę otrzymaną od Wydawnictwa Literackiego, które ów przekład przygotowało, usłyszałem od swojej żony, że „nie rozumie ludzi, którzy uważają, że kogoś może interesować ich życie i piszą autobiografię”. 24 lata pracy na stanowisku „Czerwonych Diabłów”, trzynaście mistrzostw kraju, kilkanaście krajowych pucharów, zwycięstwa w Lidze Mistrzów – ktoś, kto nie jest kibicem nie zrozumie, dlaczego opowieść takiego człowieka może, a wręcz musi, być interesująca.

Co oczywiste, nie jest to pierwszy tytuł poświęcony życiu szkockiego trenera, zatem autor nie opisuje kolejny raz swojego wczesnego dzieciństwa i młodzieńczych lat, co wychodzi książce na dobre. Od pierwszych stron uświadamiamy sobie, że książka będzie przewodnikiem po życiu szkoleniowca w jego najlepszych latach – podczas pracy w Manchesterze, ale również obrazem jego charakteru, kiedy poprzedzając swoją globalną popularność rozlewał drinki we własnym barze.

W przeciwieństwie do pozostałych książek napisanych przez trenerów, Ferguson sporo miejsca poświęca swoim piłkarzom. Nie wplata ich historii w kolejne rozdziały, pomiędzy opowieściami o klubie, ale poświęca im całe strony. W rozdziale o Cristiano Ronaldo przytacza kulisy pozyskania młodego Portugalczyka i przedstawia proces jego przemiany z chimerycznego młokosa w zawodnika światowej klasy. Rio Ferdinand – podobnie jak w oczach Harry’ego Redknappa – jest obrońcą kompletnym, który przez wiele kierował defensywą swoich klubów. Największym rozczarowaniem Fergusona był „stary” Roy Keane , który pod koniec przygody z Old Trafford dawał się Fergusonowi w kość.

Szkot jest postacią niezwykle ciekawą i taka też jest jego książka. Czy wiecie, jak USA zorientowało się, że na Kubie stacjonują Rosjanie? Jeśli nie, Ferguson wam to wyjaśni. Nieobecne w innych pozycjach kwoty transferowe znajdują tutaj miejsce na publikację, m.in. w przypadku transferu Robina van Persie’ego.

Rozwijający się w intensywnym tempie rynek książek sportowych przyjmuje wiele słabych pozycji, ale autobiografia Alexa Fergusona nie wpisuje się w ten negatywny trend. To bardzo ciekawa, dobrze zrealizowana pozycja, która ma szansę na wysoką sprzedaż nie tylko, dzięki głośnemu nazwisku autora. Kto jeszcze jej nie kupił, winien to zrobić jak najszybciej.